Alibaba Group to chińska platforma e-commerce, która zyskała wielu zwolenników na całym świecie. Założona w 1998 roku przez 18 założycieli spółka wchodzi właśnie na Nowojorską Giełdę Papierów Wartościowych. Szacuje się, że debiut chińskiego giganta będzie będzie największym w całej historii giełdy w Nowym Jorku.
Grupa Alibaba składa się z 6 podstawowych podmiotów, których podstawowym celem jest pośrednictwo w zawieraniu transakcji między sprzedawcami i kupcami – żadna z firm nie prowadzi bezpośredniej sprzedaży produktów.
W skład grupy wchodzą:
- Taobao.com – Chińska strona dla sprzedawców przypominająca Amazona.
- Tmall.com – Chińska wersja eBaya.
- Ju.tmall.com – Strona z zakupami grupowymi dla sprzedawców.
- Alibaba.com – Międzynarodowy serwis handlowy B2B.
- 1688.com Chińska platforma B2B.
- Aliexpress.com – Strona dla konsumentów z całego świata, umożliwiająca dokonywanie zakupów w Chinach.
Razem te serwisy obsługują rocznie 11,3 miliarda zamówień od 231 milionów nabywców. Ponad 80% przychodów generowanych jest przez 3 serwisy zakupów detalicznych (Aliexpress, Taobao i Tmall).
Gigant na pewnych nogach
Alibaba jest największą firmą e-commerce na świecie, która rozrasta się każdego dnia. W samych Chinach w internecie kupuje 302 miliony użytkowników, stanowią oni jednak tylko 8% całkowitej konsumpcji w tym kraju. Dlatego właśnie Alibaba stara się poszerzać działalność na perspektywicznym rynku. Obecnie firma wyceniana jest na około 150 – 200 miliardów dolarów.
W przeciwieństwie do wielu amerykańskich firm, które debiut na giełdzie uznają za szczytowe osiągnięcie, Alibaba przewiduje ogromny wzrost, zwłaszcza na wspomnianym rynku chińskim.
Alibaba zachwala efekty prowadzenia kilku platform handlowych. Schemat jest prosty: więcej serwisów równa się większej liczbie dostawców, to z kolei przyciąga klientów, producentów i kolejnych sprzedawców, których marża często wynosi nawet 45%.
Rynek zakupów mobilnych został np. w 76% zdominowany przez aplikację mobilną serwisu Taobao.
Chiny są ważne, ale zachód również
Chiny są strategicznym rynkiem na firmy, co podkreślono na stronie 343 prospektu emisyjnego Alibaby zgłoszonego do Amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełd:
“ Rynek sprzedaży tradycyjnymi kanałami w Chinach napotyka na ograniczenia w postaci słabo rozwiniętej infrastruktury sprzedaży detalicznej, ograniczony wybór produktów i ich nierówną jakość (…) co skłania konsumentów do coraz częstszego korzystania z handlu elektronicznego. “
Warto zaznaczyć, że Alibaba nie planuje ograniczania się tylko do ekspancji w Chinach – przeciwnie, firma ustaliła, że będzie rozwijać zagraniczną działalność poprzez Tmall Global, który rozpoczął działalność na poczatku tego roku. Umożliwi on połączenie zachodnich sprzedawców z chińskimi konsumentami, producentów kraju środka z międzynarodowymi rynkami detalicznymi (przy użyciu AliExpress) i hurtowymi (przez Alibaba.com).
Czy chiński gigant zawładnie światem?
Przy okazji wejścia na amerykańską giełdę grupy Alibaba, warto zastanowić się jaka przyszłość czeka giganta.
Pomimo obaw wynikających np. z chińskiego spowolnienia gospodarczego i ingerencji w spółkę władz państwowych, Alibaba nie powinna mieć żadnych problemów z przyciągnięciem inwestorów. Dlaczego? Ponieważ firma od początku swojej działalności generuje wysokie zyski rosnące z roku na rok.