23 czerwca odbyło się istotne dla Europy referendum – dotyczyło wystąpienia z Unii Europejskiej jednego z najbardziej potężnych państw pod względem wielkości rynku – Wielkiej Brytanii. Decyzja zapadła: 52 procent głosujących zadeklarowało chęć wyjścia z Unii. Pewnym jest, że ta decyzja znacząco wpłynie na wiele gałęzi rynku. Jakie są zatem prognozy dla ecommerce po Brexicie?

Czy to krok wstecz?

Opuszczenie struktur Unii przez Wielką Brytanię oceniane jest jako krok wstecz. Pamiętajmy, że Anglia jest tuż obok Niemiec i Francji jednym z najważniejszych rynków Europy. Skoro dojdzie do Brexitu, to dojdzie do zakończenia wspólnego rynku wewnętrznego z Wielką Brytanią. A dla Polski – jako członków Unii Europejskiej – Zjednoczone Królestwo zacznie być traktowane jako kraj trzeci.

Należy na to spojrzeć również oczami Anglii: wymiana towarowa z pozostałymi członkami UE była istotnym elementem dla handlu tego kraju. Państwa Unii Europejskiej, tuż obok Stanów Zjednoczonych oraz Chin były do tej pory jednym z najważniejszych partnerów handlowych dla Wielkiej Brytanii. Bardzo możliwe, że Polacy kupujący towary drogą internetową z krajów Zjednoczonego Królestwa będą musieli znaleźć alternatywny rynek ecommerce po brexicie.

Wzrost kosztów. Zarówno eksportu, jak i importu.

Jednym z efektów opuszczenia UE może być przywrócenie cła. Na przykład mieszkańcy Wielkiej Brytanii będą musieli zapłacić podatek importowy oraz opłatę celną za dokonywane w Polsce zakupy przez Internet. Może to spowodować, że towary zakupione w naszym kraju staną się dużo droższe, a przez to mniej atrakcyjne i spadnie ich sprzedaż.

Oczywiście na tej samej zasadzie opierałby się handel w drugą stronę – dla sprzedawców z obu państw wzrosłaby liczba utrudnień w sprzedaży transgranicznej. Część polskich przedsiębiorców prawdopodobnie zrezygnuje z prowadzenia interesu w Zjednoczonym Królestwie, ponieważ będzie to związane z dodatkowymi kosztami oraz skomplikowanymi procedurami.

A co z danymi osobowymi?

O rejestracji danych osobowych w GIODO możesz przeczytać tutaj

Mimo faktu, że po Brexicie Wielka Brytania będzie odbierana jako kraj trzeci dla przepisów o ochronie danych osobowych, to nie powinny zajść znaczące zmiany w odniesieniu do przekazywania informacji o danych osobowych brytyjskim usługodawcom. Występuje niewielkie prawdopodobieństwo, że kraje angielskie znajdą się na liście krajów „niebezpiecznych”. Zgodnie z normą Unii powinno obowiązywać odrębne ustawodawstwo regulujące normy przekazu danych osobowych i jej wymianę w obrębie Wielkiej Brytanii.

Masz spółkę o ograniczonej odpowiedzialności? Uważaj…

Nie wszyscy wiedzą, że Limited (spółka o ograniczonej odpowiedzialności) to angielska forma spółki. W 1999 roku, dzięki Europejskiemu Trybunałowi Sprawiedliwości, otworzyła się droga do zakładania tego typu przedsiębiorstw- cieszyły się one powodzeniem, ze względu na łatwość oraz szybkość w jej założeniu. Wydane wówczas zostało postanowienie o swobodzie zakładania i prowadzenia działalności gospodarczej.

jednak po wyjściu WB z Unii… wymieniona swoboda przestanie obowiązywać.

Prowadzić to będzie do zmniejszenia atrakcyjności formy prawnej angielskiej spółki. Filie brytyjskich spółek LDT nie będą wpisywane do rejestru handlowego, a odpowiedzialność dyrektora spółki z ograniczoną odpowiedzialnością będzie podlegać ocenie na podstawie polskich przepisów o odpowiedzialności dyrektora zarządzającego.

E-sprzedawco! Obserwuj zachodzące zmiany w ecommerce po brexicie.

Zacznijmy od tego, że wyjście z Unii Europejskiej nie jest procedurą z natychmiastowych skutkiem. Potrzeba aż dwóch lat, aby Wielką Brytanię przestały wiązać z Unią relacje członkowskie. W tym czasie zakończą się negocjacje na temat zawartości umowy o wystąpieniu. Wynik negocjacji zadecyduje o tym, w jakim kierunku podąży ehandel z Anglią. Przede wszystkim sprzedawcy powinni obserwować zachodzące zmiany oraz zbadać możliwości na rynku brytyjskim dla swojego sklepu.