Święta to czas obdarowywania naszych bliskich prezentami. Chcemy dobrze, ale czasami wychodzi tak, że radosna niespodzianka przeradza się w nietrafiony prezent. Czasem to wynik kupowania ich w pośpiechu lub zabrnięcia nieco za daleko w przedświątecznym szaleństwie zakupowym. Czy możemy jednak oddać nietrafiony prezent? Na ten temat UOKiK postanowił uczulić konsumentów!
Na stronie internetowej Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów pojawił się artykuł, którego celem jest edukacja i ostrzeżenie konsumentów przed nieprzemyślanymi zakupami świątecznymi. Dotyczy to zarówno zakupów tradycyjnych, które odbywają się w sklepie stacjonarnym, jak również tych coraz bardziej popularnych – zakupów online.
Zakupy tradycyjne
Jeśli nietrafiony prezent został zakupiony w sklepie stacjonarnym, np. w galerii handlowej, możliwość jego zwrotu, jeśli nie posiada wad, zależy głównie od dobrej woli sprzedawcy. Jeżeli się na to zgodzi, może określić własne warunki, np. termin (niektóre odzieżowe sklepy sieciowe wyznaczają na zwrot nawet 30 dni), okazanie dowodu zakupu (paragon), zwrotu również oryginalnego opakowania czy nienaruszonych metek. Niektóre tradycyjne sklepy stosują również metodę, gdzie przy okazji zwrotu proponują konsumentowi przelanie pieniędzy na kartę służącą do zakupów w tej samej sieci lub nawet wymianę towaru. Wszystko zależy od podejścia i wspomnianej dobrej woli sprzedawcy.
Zakupy online
Ustawa z dnia 30 maja 2014 roku o prawach konsumenta, która weszła w życie pół roku później, tj. 25 grudnia 2014 roku, przewiduje 14-dniowe prawo do odstąpienia od umowy zawartej na odległość lub poza lokalem przedsiębiorcy. W przypadku, gdy informacja ta nie została przekazana konsumentowi, termin wydłuża się do roku. Jeżeli zatem nietrafiony prezent został zakupiony przez Internet, przysługuje nam prawo do zwrotu towaru w ciągu 14 dni. Oczywiście, o ile kupiliśmy go jako konsument – od osoby fizycznej (firmy).
Wspomniana już wcześniej ustawa o prawach konsumenta zabezpiecza kupujących jedynie wtedy, gdy sprzedaż odbywa się w modelu B2C (tj. osoba fizyczna – osoba prywatna). Oznacza to zatem, że musimy zwracać uwagę na to, by kupować produkty od firm, a nie od osób prywatnych. Sprzedaż między przedsiębiorstwami jest objęta zasadą swobody umów, którą ograniczają tylko 3 warunki z art. 353[1] Kodeksu Cywilnego – postanowienia stosunku prawnego nie mogą sprzeciwiać się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego. Jeśli zatem kupujemy produkt na firmę lub od osoby prywatnej (konsumenta) – nie mamy prawa zwrotu – należy o tym pamiętać.
O czym należy pamiętać kupując prezenty, według UOKiK?
- Tylko gdy kupujemy produkt przez Internet, możemy zrezygnować z zakupów bez podawania powodu w ciągu 14 dni od dnia jego odbioru.
- 2 lata – tyle wynosi czas na zgłoszenie reklamacji od momentu zakupu. Reklamację składamy w sklepie, w którym zrobiliśmy zakupy. Najlepiej na piśmie. Kupując rzeczy na wyprzedaży, z ekspozycji lub z promocji – mamy tyle samo praw, co w przypadku zakupu po cenie regularnej.
- W reklamacji możemy żądać: naprawy, wymiany, obniżenia ceny lub gdy wada jest istotna – zwrotu pieniędzy. Wybór należy do klienta.
- Dowód zakupu – jest konieczny do zgłoszenia reklamacji. Najprostszym jest paragon. Ponadto – dowodem zakupu może być potwierdzenie płatności kartą, wyciąg z konta, faktura, a nawet zeznania osób, które nam towarzyszyły podczas zakupów.
UOKiK przestrzega przed sztuczkami sprzedawców
Na stronie internetowej UOKiK’u możemy zapoznać się również z ostrzeżeniami dotyczącymi sztuczek stosowanych przez sprzedawców, które nasilają się w okresie przedświątecznym. Są to m.in ceny z magicznymi końcówkami „99 groszy„, np. 5,99 zł – co oczywiście brzmi lepiej niż 6 zł. Nie dajmy się również złapać na sposób ekspozycji towarów – te, które są na wysokości naszego wzroku to takie, na których sprzedaży najbardziej zależy danemu sklepowi. Nastrojowa i świąteczna muzyka również robi swoje – takie zabiegi budują nastrój, dzięki któremu chętniej dokonamy zakupu właśnie w tym miejscu i to na większą kwotę, niż zakładaliśmy.
Uważajmy także na „gratisy”, które często wcale nie są bezpłatne. Jak czytamy na stronie UOKiK’u, „zdarza się, że kupując w komplecie np. szczoteczkę i pastę do zębów, zapłacimy więcej niż wtedy, gdy te same produkty weźmiemy osobno.”
A Wam często zdarza się nietrafiony prezent? Jesteście nim obdarowywani czy to niestety Wy nie macie nosa do upominków dla najbliższych? Piszcie w komentarzach!
Źródło: UOKiK.gov.pl
Zdjęcie główne: Pixabay.com