Chyba nie ma osoby, która nigdy w życiu nie zrobiła sobie selfie, czyli zdjęcia „z ręki” wykonywanego zazwyczaj smartfonem. Jest to czynność tak popularna, że twórcy słowników Oxford University Press uznali „selfie” słowem roku 2013. Nic więc dziwnego, że firmy wykorzystują niezaprzeczalną popularność tego zjawiska i chcą przyciągnąć swoich klientów na niewykorzystywane dotąd sposoby. Dzięki temu handel
internetowy wkracza na nowe ścieżki, które zdają się nieuchronnie prowadzić go do sukcesu.
Na rynku ecommerce pojawia się nowy trend, który powstał w Stanach Zjednoczonych. Sklepy internetowe oferujące przeróżne usługi postanowiły wykorzystać drzemiący w selfie potencjał i pójść o krok dalej niż tylko publikowanie ich w Internecie w celu zebrania jak największej ilości „lajków”. Jak się okazuje, jest to strzał w dziesiątkę.
Jednym ze sklepów, który zdecydował się na niestandardowe działanie, jest zappos.com, który w swojej ofercie ma głównie ubrania i obuwie. Stworzona przez nich akcja polega na tym, by klienci udostępniali swoje zdjęcia na Instagramie, dodając przy tym konkretny hashtag. Następnie styliści Zappos przeglądają zdjęcia osób, które wzięły udział w akcji i przygotowują dla nich indywidualnie dobraną poradę stylistyczną, w oparciu o ich gust i styl.
Jak się okazuje, selfie może być również pomocne, kiedy nie możemy przymierzyć interesujących nas produktów, czyli właściwie zawsze podczas robienia zakupów internetowych. Na bardzo interesujący pomysł wpadła firma Warby Parker, która zajmuje się sprzedażą okularów. Na swojej stronie internetowej umieścili narzędzie, która pozwala użytkownikom zrobić selfie własną kamerą internetową. Oczywiście, nie bez celu. Zdjęcie po chwili jest konwertowane do odpowiedniego formatu, dzięki czemu użytkownicy mogą „przymierzać” wszystkie okulary dostępne w ich ofercie.
Polacy nie gęsi
Co ciekawe, polskie firmy również nie śpią i wykorzystują potencjał i popularność selfie, lecz w nieco inny sposób. Virgin Mobile właśnie przeprowadza akcję, która trwa do 14 grudnia 2014 roku i polega na tym, że zamiast płacić pieniędzmi, możemy zapłacić… swoim selfie! Firma współpracuje z lokalnymi przedsiębiorcami (np. taksówkarzami czy lokalami gastronomicznymi) i udostępnia nam kupony zniżkowe bądź uprawniające do całkowicie darmowego skorzystania z ich oferty, jeżeli udostępnimy im swoje selfie. Proste, prawda? Dzięki temu darmowego burgera czy kawę możemy dostać za swoje zdjęcie. Ograniczenie? Raz na tydzień.
Podobną promocją może pochwalić się sklep kolorowetrampki.pl. Tam również użytkownicy otrzymują kupon rabatowy za przesłanie swojego selfie, przez co cena trampków spada o 70 PLN. Co ciekawe, właśnie we współpracy ze wspomnianym Virgin Mobile.
Niedawno zakończył się również konkurs organizowany przez sieć supermarketów Piotr i Paweł z okazji ich urodzin. Polegał on na tym, by użytkownicy Facebooka i Instagrama udostępnili swoje selfie w urodzinowym klimacie z odpowiednim hashtagiem. Najlepsze zdjęcia otrzymały nagrody.
Selfie podbija ecommerce
Jak więc widać, zwykłe, niewinne zdjęcia, które wrzucamy do Internetu i na portale społecznościowe, posłużyły firmom do jeszcze większego zacieśnienia więzi ze swoimi klientami. Drzemiący w selfie potencjał jest bardzo dobrze wykorzystywany i jeżeli prowadzimy sklep internetowy, warto rozważyć wprowadzenie podobnych rozwiązań.
Jakie branże mogą to rozważyć? Z pewnością jest to świetna propozycja dla sklepów, które mogą pochwalić się asortymentem odzieżowym. Indywidualne porady stylistów to coś, o czym marzy wiele osób, ale nie wszystkie mogą sobie na to pozwolić. Podobne udogodnienie mogłyby wdrożyć salony fryzjerskie, zamieszczając na swoich stronach internetowych narzędzie, które wykorzystując nasze selfie ułatwiałoby wybór fryzury. Wszelkie kupony rabatowe i konkursy również są świetnym wyborem, bo dzięki zdjęciom naszych użytkowników możemy uzyskać bardziej szczegółowe dane o swoich klientach. Przekonujemy ich również do siebie i naszych produktów.
A za jaką cenę? Za jedno pstryknięcie zdjęcia, których i tak mamy mnóstwo w swoim telefonie.